Imperative, czyli tryb rozkazujący
Ucząc się czasów w języku angielskim na pewno nauczyciele powtarzali wam, żeby nie omijać osoby na początku zdania. I jest to prawda, bo w przeciętnym, podstawowym zdaniu musimy koniecznie zacząć od osoby. Język angielski pod tym względem nie jest tak elastyczny jak polski. Co jeśli powiemy wam, że są też gramatycznie poprawne zdania bez osoby na początku? Nasz dzisiejszy wpis poświęcony jest imperative, czyli trybowi rozkazującemu.
Imperative używamy, żeby dawać rozkazy. Nie muszą to być oczywiście wojskowe rozkazy, tylko po prostu bardzo bezpośrednie prośby. W języku polskim wygląda to mniej więcej tak:
Usiądź.
Podaj mi butelkę.
Jak to będzie w języku angielskim? Tak:
Sit down.
Give me the bottle.
Zdania te zaczynają się od czasownika, na początku nie ma osoby. Oczywiście śmiało możemy tam osobę postawić (np. You sit down / You give me the bottle), ale zmienia to sens zdania i stają się one zdaniami dotyczącymi codziennej rutyny. Bez zaimka na początku zaznaczamy, że prosimy kogoś o wykonanie danej czynności. Z samej formy zdania będzie wiadomo, że o to właśnie nam chodzi. Nie będziemy potrzebować dodatkowego wyjaśnienia.
Tak jak powiedzieliśmy, jest to dość bezpośrednia forma, której można też czasami użyć w gniewie. Sama z siebie nie jest niemiła, jednak jeśli chcemy zabrzmieć bardziej przyjaźnie przyda nam się “please”:
Please, sit down.
Give me the bottle, please.
W mocno formalnych sytuacjach lepiej jest jednak unikać tej struktury i używać zwykłych grzecznych próśb:
Would you like to sit down?
Could you bring me the bottle?
W niektórych sytuacjach tryb rozkazujący jest normą. Jest to np. wskazywanie drogi, przepisy kulinarne czy dawanie ostrzeżeń:
Turn left at the lights.
Mix the ingredients and then put them in the pot.
Watch out! There’s a cat on the road.
Jak widać nie jest to zagadnienie trudne, ale musicie wyczuć czy w danej sytuacji jest to odpowiednia struktura.